piątek, 3 maja 2013

2. Dream

 Obudziłam się wtulona  w poduszkę. To był tylko sen? Od kilku tygodni ta sytuacja  z tajemniczym chłopakiem powtarza się. Najdziwniejsze jest to, że za każdym razem list ma całkowicie inną treść. Dziwne..
 Powoli wysunęłam się z łóżka i ospale wyprostowałam kości. Taki ładny dzień. Oczywiście mam wielką nadzieję, że czujesz ten sarkazm.  Ach, to moje szczęście..
 Wsunęłam stopy w wychodzone kapcie i powolnym krokiem poczłapałam w stronę kuchni. Cisza i spokój. Upiłam łyk gorącej kawy. Ciepły płyn zawsze drażnił moje gardło. Poprawiłam niesforny kosmyk włosów i spojrzałam na zegarek. 10:25? Świetnie, wręcz perfekcyjnie.. Mój talent do spóźniania się daje się we znaki.  W szybkim tempie złapałam skórzaną torbę i wybiegłam z domu.
 Szkoła. Jedyne miejsce, które o dziwo nie jest przeze mnie znienawidzone. ''Dwie godziny spóźnienia!'' - usłyszałam za mną głos.
-Wiem.- rzuciłam oschle i weszłam po środka parceli.
 Dookoła unosił się smród wszelkich chemikaliów.  Powolnym krokiem weszłam do sali i dokładnie zlustrowałam sytuację. W rogu sali siedziała emerytowana nauczycielka. Notowała coś w szarym dzienniku. Jedna z uczennic poprawiała coś na zielonej ścianie. Czyżby szykowała się poprawa ocen? Przeszłam pewnym krokiem na koniec sali i usiadłam obok nieznajomego blondyna.
-Nicole- podałam mu swoją zgrabną dłoń.
Chłopak skierował swój wzrok ku mnie i zamarłam.
-N-N-Niall? - wycedziłam.
Chłopak z moich snów siedział obok mnie. Kolejny wytwór wyobraźni? Lekko uszczypnęłam się. Nic.Drugi raz, trzeci, czwarty. Niebieskooki posłał mi znaczący uśmiech i wrócił do obserwowania widoku za oknem. Lekko speszona przejechałam opuszkami palców po brudnym stoliku i westchnęłam.
-Podobają ci się sny?-wyszeptał mi do ucha. Kolejny raz skamieniałam. Pojechał po całej linii zostawiając mnie oszołomioną w jednej wielkiej nicości. Z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk dzwonka.
 Nie słuchałam co mówi nauczycielka. Stanu, w którym aktualnie przebywałam nie dało się określić. Ten chłopak zawrócił mi w głowie. Pojawia się w moich snach, teraz ta sytuacja przed chwilą.. Po cholerę ja koło niego usiadłam?
 Koniec lekcji. Wszyscy uczniowie rzucili się na drzwi niczym wygłodniałe pantery. Pomocy.
-Kim jesteś? - spojrzałam ciekawa na niebieskookiego.
-Jestem twoim wybawcą, demonem który przewróci twoje życie do góry nogami. - powiedział i znikł w tłumie. Po raz kolejny strasznie namieszał w mojej głowie. Ale jak on to robi?
~*~
I jest drugi :) Jak wam się podoba? Przepraszam, że tak długo musieliście czekać, teraz będę dodawała częściej :D

4 komentarze:

  1. Nadal nic nie ogarniam, ale podoba mi się :))

    OdpowiedzUsuń
  2. o jezu, nie z bardzo ogarniam, ale podoba mi się ta tajemniczość.
    Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafiłam tu przez przypadek, i nie powiem zaintrygowałaś mnie i to cholernie! No, ale od początku.
    Szablon jest śliczny doskonale wpisujący się w tematykę bloga. Nie jest przesadzony, nie ma niepotrzebnych bajerów.
    Co do fabuły to szczerze powiedziawszy nie przepadam za takową, ale Twoje opowiadanie ma w sobie tzw " to coś", co mnie przyciągnęło. Błędów nie robisz, masz fajny styl i no cholera zazdroszczę ci pomysłu na bloga! Czytając pierwszy rozdział, myślałam, że "oho ona go zaakceptowała, teraz będzie opis big love forever". Pomyliłam się. W kwestii opowiadań lubię się mylić, bo oznacza to, że autorka umie wprowadzić w błąd czytelnika. Zaskoczyłaś mnie snem i spotkaniem w klasie, które bardzo mnie zaintrygowało. Co by tu dalej pisać... Chcę więcej! Czekam z niecierpliwością na nowy rozdział. Życzę weny i pozdrawiam ~nowo nabyta czytelniczka - felicity.
    Ps. przepraszam za beznadziejność tego komentarza, ale nie umiem ich pisać. Wybacz :)
    spodeczek-mleka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. już po drugim rozdziale zakochałam się w tym opowiadaniu ! uwielbiam taką tematykę ^.^
    życzę weny ,
    agnees .

    OdpowiedzUsuń